Jak zostałam Kluchą Domową

Tak wygląda w pełni wyposażona i przygotowana
do wykonywania prac domowych Klucha Domowa.
Siedziałam wczoraj w fotelu popijając koktajl z truskawek (bo przecież nie trzecią tego dnia kawę, bo jestem już duża i wiem, że kawa szkodzi i kubka z trzecią mogłabym nie móc utrzymać w dłoniach, z powodu deficytu chronicznie wypłukiwanego z organizmu magnezu), zastanawiałam się co zrobić w poniedziałek na obiad i o której wstać i pójść do warzywniaka, żeby wyrobić się ze wszystkim zanim Sympatyczny wróci z pracy, czekałam akurat na znajomych, którzy lada moment mieli wpaść w odwiedziny z Małym, który za chwilę skończy rok i wcale już nie jest taki mały… i nagle poczułam się strasznie zdziwiona. Nie stara, nie zmęczona, nie dorosła, nie znudzona.

Czytaj dalej

Dlaczego nie znoszę kupować butów?

Nie znoszę chodzić na zakupy i nie jest to żadna tajemnica. Jak tylko mogę staram się ratować swoje skołatane nerwy, tak oto w celu uniknięcia napadów paniki i agresji oraz bez zbędnych wyrzutów sumienia, z lubością oddaję się zakupom internetowym. Z internetu pochodzą więc wszelakie części mojej garderoby – od sukienek przez swetry, aż po seksowną bieliznę i trampki. Generalnie mogłabym niemal zupełnie obyć się bez wizyt w sklepach stacjonarnych, centrach komercji i molochach handlu… Mogłabym, ale niestety raz na jakiś czas zdarzają się takie sytuacje, kiedy jakaś rzecz potrzebna jest na cito, na już i na dziś.
Tylko nie wiem dlaczego akurat najczęściej są to…

…buty.

Czytaj dalej