Wprawdzie wakacje dla niektórych powoli dobiegają końca, jednak mnie problem pakowania dopada dopiero teraz, w drugiej połowie sierpnia. Do tej pory wydawało mi się, że poziom moich umiejętności w tym zakresie sięga co najmniej wyższego średnio zaawansowanego, w końcu lata podróżowania, a zwłaszcza harcerzowania nie mogły pójść na marne. Dziś jednak staję przed wyzwaniem, któremu nigdy wcześniej nie udało mi się sprostać…
Na tydzień z bagażem podręcznym.
Kategoria: klucha
Strachy, fobie i natręctwa, czyli Klucha Dziwaczka
Nad rzeczką opodal krzaczka mieszkała Klucha Dziwaczka…
Nieco ponad miesiąc temu, jedna z moich ulubionych blogerek, Julia z fabjulus.pl, napisała taki oto tekst: 9 rzeczy, które czynią mnie świrem. Od jakiegoś czasu mi też chodziła po głowie notka o wszelakich dziwactwach, jakie władają moim życiem, jednak nigdy do tej pory nie było na to czasu, a jak czas się znajdował, wtedy brakowało weny. Ale oto jestem tutaj dzisiaj i chcę podzielić się z Wami słodką tajemnicą, której jednak pewnie część ludzi się domyśla, a inna część i tak ma to gdzieś.
Klucha nie jest do końca normalna.
Dlaczego nie znoszę kupować butów?
Nie znoszę chodzić na zakupy i nie jest to żadna tajemnica. Jak tylko mogę staram się ratować swoje skołatane nerwy, tak oto w celu uniknięcia napadów paniki i agresji oraz bez zbędnych wyrzutów sumienia, z lubością oddaję się zakupom internetowym. Z internetu pochodzą więc wszelakie części mojej garderoby – od sukienek przez swetry, aż po seksowną bieliznę i trampki. Generalnie mogłabym niemal zupełnie obyć się bez wizyt w sklepach stacjonarnych, centrach komercji i molochach handlu… Mogłabym, ale niestety raz na jakiś czas zdarzają się takie sytuacje, kiedy jakaś rzecz potrzebna jest na cito, na już i na dziś.
Tylko nie wiem dlaczego akurat najczęściej są to…
…buty.