
Słyszałam kiedyś, że dobry film to taki, który po seansie wychodzi za Tobą z kina. ,,Czerwony Pająk” raczej nie tyle za mną wyszedł, co wypełznął i na tych swoich kosmatych nóżkach podreptał za mną do domu.

Słyszałam kiedyś, że dobry film to taki, który po seansie wychodzi za Tobą z kina. ,,Czerwony Pająk” raczej nie tyle za mną wyszedł, co wypełznął i na tych swoich kosmatych nóżkach podreptał za mną do domu.