Sztuka kontrolowania własnej trzeźwości w sześciu aktach

Każdy zdrowy na umyśle człowiek zgodzi się, że prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu jest tak idiotyczne, że aż ciężko uwierzyć jak często trzeba ludziom o tym przypominać. Jednak o ile wsiadanie za kierownicę bezpośrednio po spożyciu jest raczej powszechnie potępiane, to już z wczorajszym kierowcami mamy pewien problem. Niby każdy organizm jest inny i w zależności od wielu czynników alkohol schodzi z nas szybciej lub wolniej, jednak wiele osób zdaje się nie pamiętać, że między „wydaje mi się, że już mogę jechać” a „mogę już jechać” różnica może wynosić kilka setnych promila.

Czytaj dalej

Dzięki b(l)ogu za blogosferę, czyli Share Week 2015

Zaryzykuję stwierdzenie, że polska blogosfera przeżywa aktualnie swój złoty wiek. Wiem, że istnieje od lat i zgaduję, że będzie istnieć jeszcze długo, ale prawdopodobnie nigdy nie będzie już tak wpływowa i interesująca jak jest teraz (bo prędzej czy później umiejętność czytania u homo sapiens całkiem zaniknie i ostatni bastion czytelnictwa – blogosfera także upadnie). Być może wydaje mi się tak dlatego, że sama powróciłam do pisania po latach i robię to może odrobinę bardziej udolnie niż dekadę temu. Może to dlatego, że bycie blogerem stało się po prostu modnym sposobem na życie, a nawet na zarabianie. A może dlatego, że nigdy wcześniej tak wielu blogerów nie zajmowało się niemalże każdą dziedziną naszego życia i nie miało na nie tak realnego wpływu?

Czytaj dalej

Przesilenie życiowe i cztery kroki jak je zwalczyć

Jakiś czas temu z okazji walentynkowo-tłustoczwartkowej kumulacji pisałam co nieco o pretekstach. A dzisiaj z okazji szalejącego po Polsce, niczym dudabusy i bronkobusy, przesilenia wiosennego, przypomniałam sobie o równie wdzięcznym pojęciu jakim są wymówki.
Wymówki są dokładnie odwrotnością pretekstów*. Pretekstów potrzebujemy, aby na coś sobie pozwolić, na coś się odważyć, uzasadnić swoją niekonsekwencję, szaleństwo, dziwactwo. Wymówką najlepiej od czegoś się wymigać, uzasadnić swoje lenistwo, nieróbstwo, nieprzysiadalstwo czy smutek. A co jest uniwersalną wymówką na wszystko? No jasne, że pogoda!

Czytaj dalej