Mężczyznom (nie) mojego życia

Choć dzisiejszy dzień występuje raczej pod nazwą Dnia Chłopaka, a  i tekst ten wypadałoby raczej zadedykować chłopakom czy wręcz chłopcom mojego życia, to jednak mężczyźni w tytule większe mają szanse na przyciągnięcie tu skromnego grona czytelników niż jakieś chłystki z dziewiczym wąsem.

Tak więc niech sobie ci mężczyźni w tytule zostaną, a o co tu się rozchodzi, opowiem Wam już za chwilę.

Czytaj dalej

Wszyscy jesteśmy m a s o c h i s t a m i

Masochistic Piñata. 
Mnie śmieszy.

Scenka rodzajowa:

Stoimy z Sympatycznym w korytarzu mego rodzinnego domu, szykujemy się do wyjścia. Właściwie to już wychodzimy, bo właśnie zakładamy buty. Zerkam na niego z ukosa, kontroluję czy już. Już. To znaczy niby już, bo niby gotowy, ale jakoś tak patrzy na mnie spode łba jakbym mu dała szlaban na Ligę Mistrzów.

Czytaj dalej

Dlaczego Twój facet ucieka z krzykiem, gdy proponujesz mu wspólne mieszkanie

*Partner czy partnerka, konkubent czy narzeczona… Albo ktokolwiek inny z kim planujesz wspólną przyszłość lub względnie regularnie lądujesz w łóżku. 
Masz te swoje dwadzieścia, a może nawet trzydzieści kilka lat. W związku od jakiegoś roku, może nawet trzech. I nagle, jak grom z jasnego nieba, spada na Ciebie pewna myśl:
A może by tak razem zamieszkać? 

Czytaj dalej